O mnie

Moje zdjęcie
Mama, żona, marketingowiec, blogerka, pasjonatka życia na pełnych obrotach. Optymistka "pełną gębą". Kocha robić zdjęcia, pisać wiersze i rozpieszczać swoje potomstwo (w granicach rozsądku oczywiście) Towarzyska, komunikatywna, otwarta. O wadach tutaj nie mówmy :-)

środa, 30 listopada 2016

Ogarnięte!

Córuś kiedy dodasz jakiś nowy post na bloga? Słyszę..
Więc dodaję :-)
Trochę to trwało, bo prawie 4 miesiące jak urodził się nasz drugi cudak.
Matka oczywiście poświęca się dzieciom bezgranicznie i tak to zlecialo..
W wielkim skrócie JEST PIĘKNIE!

Jakub, Kubuś, Misiek przyszedł na świat 7 sierpnia tego roku.
Matka męczyła się nieco ponad cztery godzinki, ale nie będę tutaj opisywać co, jak i gdzie bo na szczęście to przeżycie już za mną, a teraz cieszę się kolejnymi :-)

Dziecko moje zostało okrzyknięte jednogłośnie "dzieckiem oddziału", nie zapłakał praktycznie ani razu, nie licząc nieprzyjemnych delikatnie ujmując szczepień.
Oj ile się nasłuchałam, że w domu mały aniołek zamieni się w diabełka, ale jak na razie "tfu tfu" aniołkiem jest nadal :-)

Obyło się bez kolek, ulewań, wrzasków itp..
Czasami się zastanawiam czemu to zawdzięczam?
Wydawać by się mogło, że taki brzdąc jeszcze nic nie rozumie, a jednak daje po sobie poznać kiedy mu dobrze, a kiedy źle.
Wyczuwa każdą moją emocję i odpowiednio na nią reaguje. Uważnie wsłuchuje się w otoczenie i śledzi każdy mój ruch.
Uwielbia się kąpać i aż piszczy z radości jak widzi tatę niosącego wanienkę wypełnioną ciepłą, pachnącą wodą.
Opowiadam mu mnóstwo historii, opisuję wykonywane przez siebie czynności i widzę jak słucha z zaciekawieniem.
Mimo, że jest bardzo malutki, czytam mu krótkie bajeczki i wierzę, że pokocha książki jak jego starszy brat. Nie od dziś wiadomo ile zmysłów i połączeń neurologicznych kształtuje się podczas słuchania i czytania.

A starszy brat?
Starszy, 9 letni, samodzielny, odpowiedzialny mój duży synek.
Skłamałabym gdybym powiedziała, że nie jest zazdrosny, bo jest i to całkiem naturalna reakcja :-)
Przez szmat czasu królował i rządził domem, aż w końcu nadszedł czas się podzielić swoją władzą z młodszym rodzeństwem.
Upomina matkę czasem, żeby mówiła do niego tak "słodziutko" jak do młodszego, żeby przytuliła (chociaż przytula co chwila), żeby pogłaskała (chociaż głaska non stop)..
Matka całą swą osobą stara się jeszcze bardziej dogodzić starszemu by nie czuł się gorzej, naturalne jednak jest, że przez pewien czas na pewno mu będzie mało..
Cały czas oswaja się z nową sytuacją i z każdym dniem widać postępy, gdyż bracia zaczynają powoli łapać kontakt, Barti zagaduje, Kubuś reaguje - Progres nastąpił :-)))
Duża różnica wieku robi swoje, jednak staram się dostrzegać same tego plusy, już taka optymistka ze mnie i nic na to nie poradzę.
Staram się nie narzekać i widzieć wszystko w jasnych barwach.
Jeżeli moja rodzina jest zdrowa i szczęśliwa to troski, zmartwienia mają mniejsze znaczenie.
Ten blog na pewno nie jest miejscem, w którym będę uzewnętrzniać swoje negatywne emocje, gdyż po prostu rzadko takie miewam.
Czytając go za kilka lat mam się tylko uśmiechać i wzruszać i tego samego życzę czytelnikom :-)











1 komentarz:

  1. Cudowne dzieci , malutki już skrada serca ;) pozuje do zdjęć. Dużo zdrowia i szczęścia ;)

    OdpowiedzUsuń